sobota, 5 maja 2018

Dziwny jest ten świat / Strange is this world

Dzisiaj trochę o tym, czym potrafimy zadziwić Anglików. Wiedza zaczerpnięta trochę z internetu, ale również z obserwacji i rozmów z sąsiadami i angielskimi przyjaciółmi.

1. Absolutnie zadziwiające są dla nich kapcie jako obuwie domowe. Tutaj zazwyczaj chodzi się po domu w butach, w gościach bywa różnie. Część osób preferuje paradowanie w skarpetkach a część woli jak goście nie zdejmują butów. U nas - kapciuszki obowiązkowo dla każdego.
Zawsze mam w torebce drugą parę balerinek;)

2. Fenomen pojedynczej polskiej kanapki, czyli sam dół - to takie niewygodne:). Angielski sandwich zawsze ma klapkę.

3. Sto lat, czyli odpowiednik popularniej urodzinowej piosenki "Happy...". Tu typowo urodzinowej, bo tylko wtedy się ją śpiewa. U nas dobra jest każda okazja - urodziny, dyplom, awans i co kto chce. Oczywiście jest różńica w tłumaczeniu tekstu, ale przy innych okazjach wystarczają życzenia, niekoniecznie śpiewy.

4. Całowanie kobiety w rękę-obcej kobiety w niekoniecznie czystą rękę. W Polsce absolutna kurtuazja i wręcz konieczność w wielu sytuacjach.

5. Karmienie przy każdej okazji- czy to sąsiedzkie odwiedziny, mała wizyta czy plotki- zawsze jedzenie wjeżdża na sół, nie wyobrażamy sobie że ktoś może być najedzony i nie mieć chęci, wręcz nas to obraża....

6. Słowo muszę tak u nas powszechne - muszę ugotować obiad, bo będą goście, muszę posprzątać, musze zrobić. Anglik wielu rzeczy nie musi i ma luz. Trochę bałaganu nie zabija, obiad można kupić na wynos - nie ma muszę. Co podziwiam i tego się uczę.

A w mojej biżuterii czas na szarość - uniwersalna, ciekawa, piękna...



Today something about what Polish habits surprise English. Knowledge taken partially from internet but also from observation and discussion with neighbours and English friends.

1. Absolutely surprising for Brits are slippers as home footwear. Here usually you stay at home with your shoes, it's different when you visit someone. Some people prefers walking staying in socks, some - when you guests don't take shoes off. In Poland - slippers are obligatory for everyone. I always have spare part ballet shoes in my purse :)

2. Single sandwich phenomenon - only bottom part - so uncomfortable :) English sandwich always has a flap :)

3. "Sto lat" ("Hundred years") so Polish version of "Happy Birthday". But birthday is not only event to sing this song. In Poland every event is good to sing "Sto lat": birthday, promotion, wedding. Universal song :)

4. Kissing woman's hand - even if woman is not known before and when hand is not fully clean :) Old Polish tradition, not so popular now but still present.

5. Feeding your guests every event - doesn't matter if it's only neighbours party, visit friends not seen for years or weekly meetings. Food always lands on the table, it's impossible even to imagine that someone can be fed up, doesn't want to eat - it's almost an affront...

6. So common word "I must" - I must cook dinner because somebody will come, I must clean house, I must this, I must that. English people seem not must to do a lot of things and they're cool with that. A little mess doesn't kill, dinner can be delivered - I must nothing. I admire that and still learn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz