piątek, 26 sierpnia 2016

Cattleya

Ostatnio mam fazę kolorków: fiolety, zielenie, żółcie...Te kolorowe sutasze przypominają mi storczyki, stąd nazwa nowego naszyjnika. Katleja to rodzina storczykowatych, uwielbiam te kolorowe twory natury, mają w sobie coś magicznego i nietrwałego, jak młodość powiedziałabym.
Wiem, że są ludzie, którym storczyki rosną jak oszalałe, kwitną, bujne i niezwykłe. Czasem myślę, że jak palec wsadzą w ziemię- to zakwitnie. Ja należę do osób, które dbają, podlewają, pielęgnują usychające cyklicznie badyle. Usycha wszystko, no prawie - czasem coś zdąży zgnić:)
Usycha szczypiorek, rozmaryn w doniczce, o storczykach nie wspomnę. Wspomagam się literaturą, dbam, chucham - NIC :)
Tak mam i już.

I have had colours time recently: purple, green, yellow... These coloured soutaches remind me orchids - that's where last necklace's name comes from. Cattleya is a part of orchid family, I love these coloured flowers, they have something magic and inconstant - like youth. I know that there are people who can plant orchids and make them beautiful. I think that every time when they put their finger into a soil it makes a new flower to bloom. I belong to persons who care, water, attend and even thou I have only withered stalks. Everything withers, well maybe not everything because sometimes it molders first :)
Green onion, rosemary - I have not mentioned orchids - everything withers. I have even tried to find a reason in books - NOTHING! :)
This is what happens to me.





6 komentarzy:

  1. WOW!!! Ależ do pięknego świata trafiłam! Przepiękne biżutki! Zachwycona jestem bardzo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och oszalałam z zachwytu !! Prześliczny naszyjnik, pięknie dobrane kolory :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję, ostatnio właśnie lunaSofty mnie oczarowały:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raaany , jest taki... energetyczny :) I cudny :)

    OdpowiedzUsuń