czwartek, 3 grudnia 2015

Walcząc z językiem / Struggling with the language

Czy osoba znająca język może mieć problemy w innym kraju? Może:) Ja mam. I co ciekawe największe w sklepie mięsnym. Ja mięsa nie jem, ale rodzina owszem, więc kupuję, a raczej próbuję. Absolutnie wszystko inne niż w Polsce, tylko kurczak niezmiennie ten sam. Po 3 miesiącach kurczakowania postanowiłam kupić cokolwiek innego. I upsss - nie wiem co chcę.
Wróciłam do domu i powiedziałam tylko - nie umiem zrobić zakupów, mąż padł za śmiechu:)
Najprostsze wyjście- w sklepie opowiadam Panu co chcę upichcić i daje mi odpowiednie składniki. Chyba Panowie mają ubaw, na jaką Panią Domu trafili, która nic nie umie:)

Ale za to wiem gdzie i jak kupić materiały do mojej biżuterii :)


May you have problems in the other country even if you can speak with the language? I do have problems. And paradoxically I have the biggest problems in a butcher shop. I don't eat meat but my family does so I buy or rather try to buy. Everything is absolutely different than in Poland - only a chicken is always the same (however quality here is much more higher). After 3 months only with a chicken I decided to buy something different. And upps: I don't know what I want to buy!
I came back home and the only thing I sad was: I can't do shopping here! My husband started to laugh.
The simplest solution: I tell butchers what I want to cook and he gives me proper ingredients. I guess they have fun watching me confused :)

But I know where to buy materials to my jewelry :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz